Sealandia nie zostanie sprzedana piratom

Jego Wysokość Micheal, Książę Sealandii powiedział w wywiadzie dla CBC The Hour, że kupno Sealandii jest dobrym sposobem na obejście międzynarodowego prawa autorskiego, ale nie sprzeda Sealandii The Pirate Bay.

Książę Micheal, znany także jako Michael Bates, mówił o działaniach popularnego trackera BitTorrenta: "Jest on złodziejem praw własności, nie pasuje do nas. W rzeczy samej, napisałem książkę i Hollywood kręci na jej podstawie film, więc dziwne żebym chciał brać udział w udostępnianiu plików."

Wartość Sealandii jest obecnie szacowana na 750 milionów Euro, co wynosi ponad 3 miliardy Pln, suma, która dla The Pirate Bay byłaby niemożliwa do uzbierania.

Agent od handlu nieruchomościami zajmujący się sprawą wyceny Sealandii powiedział, że The Pirate Bay i tak najprawdopodobniej nie mogłaby kupić quasi-państwa, ponieważ sprzedaż Sealandii nie może naruszyć interesów Wielkiej Brytanii, ani działać przeciwko niej.

The Pirate Bay wciąż ma na oku kilka innych wysp i quasi-państw, które mogą kupić. Są one one wiele tańsze od Sealandii. Oto kilka z nich:

Ladonia - wyspa położona na południowym zachodzie Szwecji.

Wyspa Montousa - wyspa położona niedaleko Panamy w Ameryce Środkowej. Składa się ze 112 hektarów plaży i rosnie na niej rzadko spotykana odmiana drzew palmowych.

Chris Pinnacle - wyspa na Filipinach, składająca się z dwóch osobnych wysp, zajmujących obszar 1 hektara. Cena bardzo atrakcyjna - jedyne $100,000. (sam bym ją kupił Smile

)

Ile de Caille - jest to wyspa wulkaniczna położona 5 km od północnego wybrzeża Grenady, zajmująca obszar 400 akrów.

Wyspy Geraldo i Pedro - wyspy usytuowane w brazylijskim stanie Pedro. Ze stolicy w Belem możesz polecieć samolotem gdzie tylko zechcesz.

Great Hans Lollik i Little Hans Lollik - amerykańskie wyspy dziewicze, zajmujące łącznie powierzchnię 610 akrów.

Ronde Island - wyspa na Grenadzie, zajmująca powierzchnię 2000 akrów. Wiele pięknych zatok i małych wiosek.

Wyspa Cerralvo - duża, prywatna wyspa położona w Meksyku, zajmująca obrzar 35000 akrów.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać piraci nie próżnują. Ciekawi mnie ta rzecz bo przecież żeby mogli robić tam co chcą musieliby stworzyć oddzielne państwo bo jeśli kupiliby tylko grunty to ciągle byliby pod prawem macierzy ale ogólnie to z tymi Filipinami to przegięcie. Tylko 100 000$ wołają za taką wyspę. Tyle to sam bym przez prę lat uskładał.

Osobiście sam chetnie założyłbym własne państwo np. takie: Smile

Kolejne urocze wysepki z dala ... od wszystkiego Very Happy